Potrzebujemy, potrzebujemy. Nie chodziło o nadwyrężanie palców tylko ręki. Bo przy zmianie akordów lewa ręka może się nadwyrężyć (ścięgno czy coś) i potem palce Ci się zdeczka powykrzywiają.
Powiem tak, mi koleżanka wykrzywiła tak palca środkowego lewej ręki, że do dzisiaj nie mogę go wyprosotwać. A jak miałem go jeszcze w szynie, to tęskniłem za gitarką Hmm trochę się nadwyrężała wcześniej, więc teraz jej to zwisa, a akordy to powoli śmigają. (Barrowe niestety jeszcze idą mozolnie suki :P)